niedziela, 17 maja 2015

Niedziela Dla Włosów (3): Kallos Carota i Biovax do włosów suchych i zniszczonych.

   Maseczka Kallos Carota stoi na mojej półce od wieków. Kupiłam ją jeszcze w zeszłym roku, wypróbowałam raz i niezadowolona odłożyłam do szafki. Tam sprytnie się schowała, a ja zapomniałam o niej na długi czas. Dopiero dzisiaj, gdy zachciało mi się wypróbować coś nowego, wyciągnęłam ją i postanowiłam dać jej drugą szansę.

   Po całonocnym olejowaniu włosów oliwką dla dzieci z Reala zmoczyłam głowę, odcisnęłam nadmiar wody i nałożyłam dużą porcję Kallosa Caroty wzbogaconego łyżką oleju z pestek brzoskwini oraz kwasem hialuronowym. Maska zachwyciła mnie swoją konsystencją - jest gęsta, kremowa i zbita, nawet po dodaniu półproduktów. Zapach jest ostry, chemiczny, nieco męczący, ale ja nigdy nie byłam zbytnio wrażliwa na zapachy, więc to dla mnie nie problem. Poza tym, gdy kropelkę maski rozetrzemy w palcach i powąchamy, jest przyjemny, świeży i kwiatowy. Tak samo pachnie na włosach :)




   Potem trochę się zapomniałam i maska siedziała na włosach prawie dwie godziny. Umyłam skórę głowy moim sposobem za pomocą aloesowego szamponu Cien i spłukałam wszystko. Na koniec porządnie odcisnęłam włosy w ręcznik i we włosy na długości wmasowałam odrobinę Biovaxa do włosów suchych i zniszczonych. Jest to jedna z moich ulubionych maseczek, która zawsze działa świetnie i pozostawia pożądany efekt (czyli włosy gładkie, nawilżone i zdyscyplinowane). Spłukałam ją chłodną wodą, włosy odcisnęłam w ręcznik. Wyschły naturalnie, z kropelką eliksiru odżywczego Elseve.

   W rezultacie otrzymałam upragniony Good Hair Day. Zasługa Caroty, czy niezawodnego Biovaxa? To sprawdzę przy następnym myciu :) Teraz włosy wyglądają świetnie. Są bardzo miękkie i gładkie. Puszą się dosłownie odrobinę (deszczowa pogoda za oknem), są też pełne objętości. Po całodziennym koczku zyskały delikatne, sprężyste fale na końcówkach. Zdjęcie trochę przekłamuje efekt, w rzeczywistości są bardziej błyszczące, jednak podczas fotografowania nie miałam zbyt dobrego światła :c


   Czy próbowałyście kiedykolwiek Kallosa Caroty? :3

8 komentarzy:

  1. Ale długie i zadbane <3
    Na moich włosach ciągle pojawia się taki lekki puszek i nie wiem jak go wyeliminować :/

    OdpowiedzUsuń
  2. ale długaśne! i jakie nawilżone!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jezu, jak dużo włosów, jakie długie, gęste i piękne!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakie fale! Szkoda, że nie są takie na całej długości <33

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne włosy, jestem zachwycona falami i w dodatku ta długość... Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale cudowne włosy! Zazdroszczę tych fal... :)

    OdpowiedzUsuń