wtorek, 19 maja 2015

Long 4 Lashes - moja opinia i efekty

   W swoim makijażu od zawsze największą uwagę zwracałam na rzęsy. Do tej pory byłam posiadaczką ładnie podkręconych, ciemnych, ale niestety krótkich rzęs. Przetestowałam całe mnóstwo tuszy różnych marek, a nawet przez jakiś czas stosowałam olejek rycynowy i odżywkę L'Biotica. Efekty były czasem marne, czasem całkiem nieźle, ale dopiero L4L przyniosła mi upragnione rezultaty.
   Long 4 Lashes jest zapakowana w białe, smukłe pudełeczko. W środku znajdziemy malutki pojemnik z aplikatorem przypominający opakowanie eyelinera. Nakłada się również identycznie, jednak powinno kierować się odżywkę bardziej w stronę rzęs, a nie na powiekę.



   Swoją pierwszą odżywkę zdobyłam na promocji w Super-Pharm i zaczęłam używać dokładnie pod koniec sierpnia 2014 roku. Nakładałam ją codziennie według instrukcji, tuż przed snem. Przez miesiąc nie zauważyłam żadnych efektów i byłam już trochę zawiedziona. Na samym początku października wyjechałam w góry na kilka dni i oczywiście zapomniałam spakować ze sobą L4L. Przerwa w stosowaniu raczej nie wpłynęła na działanie produktu, ale... Gdy wróciłam do domu, nagle zaskoczyło mnie stwierdzenie domowników i znajomych - Ale Ci urosły rzęsy! Przeglądając się w lustrze i malując rzęsy także zaczynałam to zauważać :)
   Z biegiem czasu zmieniłam metodę nakładania produktu. Pędzelkiem robię jakby kropki pomiędzy rzęsami, bardzo starając się, aby płyn nie dostał się do oka. Gdy stosowałam odżywkę według instrukcji, większość zostawało na powiece i lekko ją podrażniało. Mimo wrażliwej skóry innych działań ubocznych nie zauważyłam.

   A teraz najlepsze, czyli efekty :)


Naturalne rzęsy przed stosowaniem L4L


Krótkie :c





Po 2 miesiącach stosowania widoczne efekty




Oprócz wydłużenia pojawiło się także widoczne przyciemnienie rzęs i podkręcenie!





Zdjęcie robione dzisiaj, po 9 miesiącach regularnego stosowania



Porównanie przed i po :)


   Podsumowując - jest to produkt, który naprawdę działa, co doskonale widać na zdjęciach. Podobne efekty uzyskała także moja siostra. Dużym plusem produktu jest też niska cena (w porównaniu do innych odżywek tego typu). Ja swoje kolejne opakowanie kupiłam tylko za 45 zł. 

   Mogę z czystym sercem polecić tę odżywkę :)

   Czy stosowałyście Long 4 Lashes u siebie? :* 





3 komentarze:

  1. Ale efekty, mega :)
    Klikniesz w kliki w nowym poście będę wdzięczna ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Niezłe efekty! Ja nigdy nie stosowałam żadnego serum na porost rzęs ani na ich pogrubienie. :)

    Nominowałam Cię na moim blogu do Liebster Blog Award, mam nadzieję, że odpowiesz :)
    http://mlodabloguje.blogspot.com/2015/05/liebster-blog-award-5.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja używałam różne odżywki do rzęs i jakoś nie widziałam różnicy :)

    OdpowiedzUsuń