W dzisiejszej Niedzieli główną rolę grała Gloria, swego czasu moja ukochana maska do wzbogacania półproduktami i nakładania pod czepek na pół godziny. Potem odkryłam Kallosy, które zepchnęły Glorię na drugi plan, ale nigdy nie zapomniałam o jej świetnych właściwościach wygładzających. Mimo, że wydaje się lekka i mało treściwa, zawsze działa bardzo dobrze, a w połączeniu z półproduktami potrafi naprawdę zachwycić :)
Nałożyłam ją więc na naolejowanie wcześniej włosy, wzbogaconą o łyżeczkę oleju z pestek brzoskwini i kilka kropel kwasu hialuronowego. Po 40 minutach skórę głowy umyłam szamponem Dove Pure Care Dry Oil i nałożyłam na połowę długości odżywkę z tej samej serii. Spłukałam chłodną wodą.
Tuż przed wyschnięciem posmarowałam włosy porcją eliksiru Elseve dla dodatkowego wygładzenia, a ponieważ była ku temu specjalna okazja, postanowiłam też lekko je wyprostować.
Nie znalazłam dzisiaj nic, na co mogłabym ponarzekać ;) Są faktycznie takie, jakie lubię. Dociążone, bardzo gładkie, zdyscyplinowane, miękkie. Dobrze się układają. Ponieważ tylko kilka razy przejechałam po wierzchnich pasmach prostownicą, góra i końcówki się wywijają, ale nie przeszkadza mi to ;)
Dzisiaj właściwie powinnam dodać jakiegoś imprezowego posta, ponieważ nareszcie osiągnęłam swoją wymarzoną długość! Po wyprostowaniu końcówki dosięgają kości biodrowych, czyli dokładnie tak, jak sobie wymarzyłam :) Domyślacie się już, jaki będzie następny krok?
Pozdrawiam cieplutko! :*
Na mnie ta maska w ogóle prawie nie działała ;)
OdpowiedzUsuńAle u Ciebie się sprawdza - długość zachwycająca :)
Ale cudne <3
OdpowiedzUsuńCzyżbyś zamierzała je teraz podciąć?
Czyżby ciachnięcie końcówek?
OdpowiedzUsuńWłosy śliczne, wyglądają na meega gładziutkie i mięciutkie,aż chciałoby się dotknąć :)
Wyczuwam obcięcie :p ciekawe czy delikatne czy bardziej "drastyczne" ;)
OdpowiedzUsuńsą przecudowne :)
OdpowiedzUsuńU mnie też bardzo dobrze się sprawdza, jakie piękne:D
OdpowiedzUsuńGloria mój nowy nabytek, widać, że u Ciebie się sprawdza :) zazdroszczę długości ! :)
OdpowiedzUsuńAleż cudnie wyglądają! :) Również lubię glorię, najchętniej z olejem - wtedy mam super emolientową maseczkę:)
OdpowiedzUsuńLubię tą maskę a włosy są śliczne :)
OdpowiedzUsuńJakie długie i piękne! ;)
OdpowiedzUsuńDawno nie używałam już tej maski.
jvstine.blogspot.com
U mnie Gloria w ogóle się nie sprawdziła... Piękne włosy. :)
OdpowiedzUsuńJakie długaśne i błyszczące! Czytam i czytam o tej Glorii, a w drogeriach jeszcze nie udało mi się jej spotkać - chyba czas rozejrzeć się w tych internetowych :)
OdpowiedzUsuńMożna ją dorwać w Auchan :)
UsuńPrzepiękne włosy, cudowna długość. :) Maski gloria nigdy nie miałam.
OdpowiedzUsuńJakie piękne i dlugie włosy! Mega :)
OdpowiedzUsuń