Przyszedł czas na porządne oczyszczenie włosów i skóry głowy. Włosy myję odżywką już od dwóch tygodni, dodatkowo stosuję dość duże ilości silikonowego serum, a ostatnie oczyszczanie na długości było tak dawno, że nawet tego nie pamiętam. Ogólnie staram się to robić na początku każdego miesiąca, ale wydaje mi się, że w sierpniu opuściłam kolejkę.
Dziś przed oczyszczeniem nałożyłam oliwkę dla dzieci na kilka godzin. Następnie dwukrotnie, bardzo starannie, umyłam włosy szamponem aloesowym Cien z SLS. Mimo silniejszego detergentu jest wciąż w miarę łagodny i nie przesusza moich włosów, nawet stosowany dwa razy pod rząd. Za drugim razem na skórę głowy trafił inny szampon - Selsun Blue, czyli apteczny szampon przeciwłupieżowy, który stosuję profilaktycznie raz na miesiąc, aby cieszyć się zdrowym skalpem :)
Włosy po oczyszczeniu były sztywne, skrzypiące, jakby pogrubione w dotyku. Lubię ten efekt, ale wiem, że po wyschnięciu zastałabym na głowie niemałe sianko. Dlatego nabrałam dużą porcję Kallosa Honey, wmasowałam we włosy i po paru minutach spłukałam. Na tym miała się skończyć dzisiejsza Niedziela, ale po spłukaniu miodowego Kallosa poczułam, że czegoś tu brakuje, a włosy prawdopodobnie będą niedociążone. Dlatego chwyciłam Garnier Oleo Repair i nałożyłam go na krótką chwilkę na pasma od połowy długości. Teraz mogłam ze spokojnym sumieniem zawinąć włosy w ręcznik :D
Na oczyszczenie zareagowały dziś bardzo dobrze. Nie są przesuszone, tylko gładkie i zdyscyplinowane. Nałożyłam na nie jeszcze dwie pompki eliksiru Elseve i zawinęłam na noc w koczka, a dziś wyglądają tak jak na zdjęciu powyżej. Zamierzam kontynuować mycie odżywką.
Mam nadzieję że pamiętacie o nadchodzących Dniach Karty Lifestyle? Ja na 100% pojawię się jutro w Super Pharm. Ja na pewno rzucę się na Biovax'a za pół ceny :D Zresztą tutaj macie całą ich ofertę.
Na dziś to wszystko, a teraz idę oglądać La Bambę. Też macie takie filmy, które widziałyście już 100 razy, ale wciąż kochacie je tak samo i oglądacie od nowa i od nowa? ;)
Włosy po oczyszczeniu były sztywne, skrzypiące, jakby pogrubione w dotyku. Lubię ten efekt, ale wiem, że po wyschnięciu zastałabym na głowie niemałe sianko. Dlatego nabrałam dużą porcję Kallosa Honey, wmasowałam we włosy i po paru minutach spłukałam. Na tym miała się skończyć dzisiejsza Niedziela, ale po spłukaniu miodowego Kallosa poczułam, że czegoś tu brakuje, a włosy prawdopodobnie będą niedociążone. Dlatego chwyciłam Garnier Oleo Repair i nałożyłam go na krótką chwilkę na pasma od połowy długości. Teraz mogłam ze spokojnym sumieniem zawinąć włosy w ręcznik :D
Na oczyszczenie zareagowały dziś bardzo dobrze. Nie są przesuszone, tylko gładkie i zdyscyplinowane. Nałożyłam na nie jeszcze dwie pompki eliksiru Elseve i zawinęłam na noc w koczka, a dziś wyglądają tak jak na zdjęciu powyżej. Zamierzam kontynuować mycie odżywką.
Mam nadzieję że pamiętacie o nadchodzących Dniach Karty Lifestyle? Ja na 100% pojawię się jutro w Super Pharm. Ja na pewno rzucę się na Biovax'a za pół ceny :D Zresztą tutaj macie całą ich ofertę.
Na dziś to wszystko, a teraz idę oglądać La Bambę. Też macie takie filmy, które widziałyście już 100 razy, ale wciąż kochacie je tak samo i oglądacie od nowa i od nowa? ;)
Hm... Możliwe, że ja za często oczyszczam włosy :D Twoje są naprawdę cudowne! Długość i kondycja do pozazdroszczenia :)
OdpowiedzUsuńWOW, naprawdę można zazdrościć! :)
OdpowiedzUsuńOjojoj... wspaniałe i fantastyczne włosy! :)
OdpowiedzUsuńTe fale to moje niespełnione marzenie :(
OdpowiedzUsuńWidok Twoich włosów sprawia że mam ochotę je pomacać :D Wyglądają na mega mięciutkie w dotyku, no i takie długie! marzenie ;)
OdpowiedzUsuńdłuuugie i piękne - tylko pozazdroscic :)
OdpowiedzUsuńSuper się prezentuję :) do mnie jeszcze jakoś mycie odżywką do tej pory nie dotarło, może mam dwie lewe ręce ale wydaje mi się że nie zmyłaby oleju xD czas kiedyś pokaże czy też tak świetnie zadziała jak u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńWyglądają idealnie :)
OdpowiedzUsuńWspaniale wlosy! I ta dlugosc :)
OdpowiedzUsuńDlugie, piekne, jeszcze sie tak fajnie wywijaja:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne.
OdpowiedzUsuńŻeby moje tak wyglądały :<
Jejku, ale moc w tych włosach :)
OdpowiedzUsuńTeż już mam takie długie włosy ;)
OdpowiedzUsuńhttp://sk-artist.blogspot.com
Muszę wypróbować Kallos Honey :)
OdpowiedzUsuńAle masz piękne włosy <3
OdpowiedzUsuńPiękne, długaaaśne włosy! :)
OdpowiedzUsuńChciałam zapytać, jaką tą oliwke dla dzieci nałożyłaś?
Firmy Real :) Niestety chyba została już wycofana, a szkoda, bo skład miała idealny.
UsuńBardzo ładnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się jeszcze z Kallosem Honey. Moim faworytem jest jak na razie bananowa wersja tej odżywki - wspaniale dociąża moje włosy ;)
OdpowiedzUsuńTeż ją uwielbiam :)
Usuń